Śniegu gdzie jesteś?
W czwartek 22.12.2013 roku o godzinie 6:30 rozpoczęła się kalendarzowa zima. A tu bardziej wiosennie niż zimowo. Wilgoć, deszczyk (a moje włosy szaleją) i trochę przymrozków, a śniegu nie widać. Może Natura chciała zadośćuczynić za śnieżną Wielkanoc?!
Z racji zbliżających się Świąt i braku śniegu za oknem naszła mnie chęć na stworzenie ręcznie robionych śnieżynek.
Co jest potrzebne do ich zrobienia?
- kordonek,
- igła do frywolitek,
- szydełko,
- nożyczki,
- wzór.
Biały kordonek dostępny jest w każdej pasmanterii. Z dostępnością igły do frywolitek może być problem. Z czego co się zorientowałam w Polsce dostępne są dwa rodzaje igieł: nr 5 (grube) i nr 7 (cienkie) - ja mam igłę nr 5 i chce kupić również cieńszą igłę. Igła do frywolitek ma długość 12,5 cm i ma zaokrąglony czubek. W ostateczności jeśli nie może dostać igły, a chce się pobawić we frywolitki to można też wykorzystać "cerówkę", ale najpierw należy spiłować czubek! A i słupków nie nawlecze się zbyt dużo na taką igłę. Jeśli już ktoś zakocha się we frywolitkach to polecam zakup specjalistycznych igieł.
Do igieł nr 5 polecam grubszy kordonek, jest droższy ale gwiazdki są sztywniejsze, a słupki ładniej się prezentują. Wzory w przeróżnych kształtach dostępnie są w Internecie.
Tak więc uzbrojona w sprzęt zabrałam się pracy (kurs nauki frywolitek znajdziecie m.in.: TU). Były wzory, które wykonywałam szybciej i łatwiej, ale do mojej pracy wybrałam wzór, który wymagały poświęcenia czasu, skupienia. Oto one:
A to jak śnieżynki prezentują się na choince
P.s. Dla osób stęsknionych za śnieżnym Świętami - Wielkanoc 2013, czyli Prima Aprilis Matki Natury :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz