W czwartek 22.12.2013 roku o godzinie 6:30 rozpoczęła się kalendarzowa zima. A tu bardziej wiosennie niż zimowo. Wilgoć, deszczyk (a moje włosy szaleją) i trochę przymrozków, a śniegu nie widać. Może Natura chciała zadośćuczynić za śnieżną Wielkanoc?!
Z racji zbliżających się Świąt i braku śniegu za oknem naszła mnie chęć na stworzenie ręcznie robionych śnieżynek.
Ta bez zbytnich planów zakupowych odwiedziłam wczoraj Rossmann'a, a że od 22.11 do 28.11 jest wyprzedaż 40% na kosmetyki do makijarzu , tak więc grzech jest nie odwiedzić sklepu. Może jakiś lakier udało by mi wypatrzeć - powiedziałam sobie i odwiedziłam sklep.
I tak jeden lakier przemienił się w 7 lakierów - 3 lakiery z Wibo i 4 lakiery z Lovely.
Z racji, że chwyciła mnie w swoje objęcia grypa nie miałam weny twórczej do malowani, ani to paznokci, ani na papierze. Tak więc postanowiłam zabrać się za czytanie. W moje ręce wpadła książka Joy Fielding "Pierwszy raz" (tytuł oryginalny: The First Time). Książka ma ponad 350 stron. To moja pierwsza książka tej autorki.
Książka "Wrócę Po Ciebie" była moja druga książką po "Ponieważ Cię Kocham" Guillaume Musso po jaka sięgnęłam. Cała moja przygoda z literaturą Musso zaczęła się od portalu filmweb, kiedy przeglądając filmotekę John'a Malkovich'a trafiłam na film "Potem" na podstawię książki Musso o tym samym tytule. Uparłam się na jej przeczytanie, ale dziś nie o tej książce.
Dziś tworząc nowe zdobienie postanowiłam zrezygnować z motywu kwiatowego, a właściwie roślinnego. Jakoś lakier, którym pomalowałam paznokcie współgrał z dzisiejszą szarą pogodą. Wybrałam szary Revlon,Nail Enamel/Venus, Silver. Niebyła bym sobą, gdybym je tak zostawiła, a chciałam dodać kolor do szarego.Przez dłuższy czas zastanawiałam się nad zdobieniem. Dziś była wybredna i jakiekolwiek bym nie wybrała nie podobało mi się za bardzo. Wpadł mi w oko szalik z motywem panterki i tak oto narodził się nowy wzorek - pantera.
...lub zwana również "bransoletka przyjaźni". W latach 90-tych był na nie dosłowny szał, każdy musiał je mieć, a im kolorowsza i fantazyjna tym lepsza. Ale z pewnością są tak unikatowe i ponadczasowe w modzie jak "małą czarna" w szafie. Oglądając ostatnio "Fashion TV" wypatrzyłam je na rękach blogerek, tak więc postanowiłam zrobić swoją bransoletkę.
Jakiś czas temu zachwyciłam się pięknymi i delikatnymi koronkami frywolitkowymi. Tak więc postanowiłam poszperać po Internecie. Zdecydowałam się na frywolitkę igłową, gdyż jest dużo łatwiejsza od czółenkowej. Ja do nauki frywolitki igłowej wykorzystałam następujące kursy:
Na wyprzedaży w Zarze wpadł mi do ręki kuferek z cekinami i koralikami. Przed przeceną owy kuferek kosztował prawie 300 złotych. Aż mnie zdziwiło kto tyle zapłacił? Cena w przecenie to już 79,90 złotych. Co dla mnie jest bardziej realną kwotą do zapłaty.