Translate

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

W poszukiwaniu dobrego podkładu...


Przez wiele lat byłam fanką podkładów "Rimmel", ale od dłuższego czasu podkłady tej marki przestały mi odpowiadać. Mam skórę suchą (chwilami mam problem by ją ogarną) i wrażliwą. Mam takie okresy, że pomimo jej nawilżenia naskórek pęka co daje wrażenie skóry jak u węża. Tak więc postanowiłam poszukać czegoś nowego. Aktualnie w swojej kosmetyczce mam trzy podkłady, są to:
  • Max Factor, Lasting Performance, nr 105 - Soft Beige;
  • L'Oreal, True Match, nr N2 - Vanilla (stara wersja);
  • Inglot, AMC, nr LW 300.