Witajcie. Dziś post na spontan, a bohaterem jest kula do kąpieli.
Korzystając z ostatniej wizyty w Biedronce kupiłam dwie musujące kule do kąpieli, Body Club. Urzekła mnie ich zapach, a potem przeczytałam, że w środku znajdę kolczyki z naturalnymi perłami.
Ciekawy sposób ukrycia prezentu, bo jeśli ktoś chce koczyki nie dostanie się do nich bez zniszczenia kuli, a prościej jest po prosty wydać 6 złotych (bo gdzie można kupić perłowe kolczyki za 6 złotych?).
Kule są duże, bo aż 140 gramowe, a cena 6 złotych jest przyzwoita i przystępna dla mnie. Kule zawierają olejki z pestek awokado i winogron i mieszankę nut zapachowych.
Skład: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Grape Seed Oil, Parfum, Avocado Oil, Butylospermum Parkii, Hexyl Cinnamal, Linalool, D-Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin
Jej zapach? Zdecydowanie letni, kwiatowy. Pachnie mieszanką zapachów takich jak: winogrono, jaśmin, konwalia, cytryna i lilia.
A w użyciu? Zapach jest bardzo intensywny i mocny (jak dla mnie aż przytłaczający) ładny, co uprzyjemniało kąpiel. Czuć go na skórze jak i w pomieszczeniu przez około 12 godzin. Po kąpieli skóra była gładka, nawilżona co jest plusem, gdy ma się twardą wodę, ap każdej kąpieli skóra jest ściągnięta i pochłania mega ilości balsamów.
I oczywiście po wrzuceniu do wody przyjemnie musuje, a po chwili na powierzchnię wypłynęło małe plastikowa kapsułka, czyli prezent.
Kolczyki zapakowane były jeszcze dodatkowo w foliową torebeczkę dla bezpieczeństwa.
Za taką cenę nie nastawiajcie się na coś dużego, perły są małe, delikatne, jedynie do samej zatyczki mogę mieć zastrzeżenia.W sumie do samych kolczyków podeszłam z dystansem, gdyż po większości zakupionych tańszych kolczykach moje uszy po kilku godzinach dostają reakcji uczulającej. A tu się mile zaskoczyła, wkręty nie podrażniły moich uszu! A i same kolczyki prezentują się bardzo ciekawie.
Przy zakupie kuli zyskałam delikatne kolczyki do codziennego użytkowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz