Translate

sobota, 7 marca 2015

Yankee Candle "Christmas Garland"

Nuty zapachowe: drzewo sosnowe, żurawina.

Do kupna wosku zachęcił mnie jego opisany aromat. Wyobraziłam sobie jego zapach (swoje wakacje w dzieciństwie spędziłam na wsi u Babci i Dziadka tak więc dużo czasu biegało się po łąkach i pobliskich lasach) i byłam ciekawa czy pachnie lasem z mojego dzieciństwa.
Planowała go kupić na święta, aby przyjemna woń aromatu roznosiła się po domu, ale tak się stała, że trafił do mnie już po świętach.

Woski Yankee Candle kupiłam na noworocznych zakupach na MintiShop. Pomyślałam, że zatrzymam zapach świąt na dłużej w domu. 

Woski YC maja wagę 22 g i kształt małej tarty, a ich cena 7 zł. 
"Christmas Garland" ma intensywny kolor zieleni.

 

A jak z zapachem?


Cóż, odpakowałam, ukruszyłam kawałek do kominka i czekałam. I się rozczarowałam... nie jest to zapach sosny jaki sobie wyobraziłam, a tym bardziej zapach lasu z mojego dzieciństwa.

 Wosk ma zapach chemiczny bardziej mi przypomina kostkę toaletową, niż ścięte gałęzie sosny. Jak dla mnie za dużo w nim zapachu igieł sosny a niżeli samego drzewa sosny i właśnie tego aromatu żywicy drzewa mi w nim brakuje. Z całą pewnością mój nos nie wyczuwa zapachu żurawiny. Wosk jest intensywny i mocny, ale szybko się ulatnia po zgaszeniu podgrzewacza.

 

Może nie jest moim ulubieńcem i nie skradł mi on serca, ale z pewnością go wykorzystam.






Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz