Translate

wtorek, 14 stycznia 2020

Recenzja książki: David Nicholls – "Jeden dzień"




Tytuł oryginalny: One Day
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Małgorzata Miłosz
Kategoria: Literatura współczesna
Gatunek: Romans/Obyczajowa
Wydawnictwo: Świat książki
Oprawa: Twarda
ISBN: 978-83-9743-406-0
Rok pierwszego wydania: 2009
Rok pierwszego wydania polskiego: 2011
Liczba stron:446

źródło: wydawnictwo



Książkę zakupiłam w Biedronce za jedyne 10 zł i w cale nie za sprawą okładki, choć może slogan z okładki "możesz przeżyć całe życie nie dostrzegająca, że to, czego szukasz jest tuż przed tobą" już ta.  I przyznam z ręką na sercu, ze należę do tego małego grona ludzi, którzy jeszcze nie widzieli filmu, tak więc sięgając po książkę nie znałam wątków historii.

"Przyszłość nigdy nie jest taka, jakiej się spodziewamy. Właśnie dlatego jest tak cholernie ekscytująca."David Nicholls – Jeden dzień
O czym jest?
Dwoje tak bardzo rożnych ludzi - Emma i Dex. Ona - okularnica, na dodatek zakompleksiona idealistka, surowa, krytyczna, złośliwa. On - mega super przystojny z zamożnej rodziny, próżny, egoistyczny, chwilami bezczelny. Emma szyka miłości a Dex przygody.
Poznają się 15 lipca 1988 roku w dzień zakończenia studiów i w dniu Świętego Swithina. Spędzają razem dzień i postanawiają, że co roku ten dzień będą świętować razem.
"Rzeczywistość jest przereklamowana."
David Nicholls – Jeden dzień

Książka jest dość pokaźnych rozmiarów i pisana małą czcionką, po mimo to jest lekka (nie tylko wagowo), czyta się ją przyjemnie i z zaciekawieniem. Człowiek wciągnięty w lekturę nie zauważa jak szybko mija czas.
Plusem jest ciekawy sposób w jaki autor napisał książkę. Rozdziały stanowią jeden dzień z prawie 20 lat przyjaźni - 15 lipca - z punktu widzenia Emmy i Dexa, a o wydarzenia z pozostałych dni roku dowiadujemy się z rozmów bohaterów. Czasami tego dnia wydarzyło się coś istotnego, a czasami jest to dzień jak co dzień. Język użyty przez autora jest swobodny, luźny, przyjacielski, wręcz naturalny. Bez pompatycznego, wyniosłego, czy też górnolotnego słownictwa. Od pierwszych stron dała się wyczuć przyjacielską, otwartą i szczerą relację pomiędzy bohaterami. Chwilami miało się nadzieję, by książka nigdy się nie skończy:)

"Możesz przeżyć całe życie, nie dostrzegając, że to, czego szukasz jest tuż przed Tobą!"
David Nicholls – Jeden dzień

Przez prawie dwadzieścia lat przyjaźni jesteśmy obserwatorami przemian, dorastaniu i dojrzewania bohaterów. Widzimy jak zmieniają się priorytety i pragnienia bohaterów. W trakcie lektury odczuwałam różne uczucia: radość, podziw, ale też złość i irytację, były chwile, że chciałam strzelić książką któremuś z bohaterów i momenty, że łezka w oku się zakręciła.
Relacje bohaterów, to nie tylko przyjaźń ale i miłość (która chwilami aż iskrzy) - intelektualistki do zadufanego burżuja; burżuja do niezależnej kobiety pragnącej zmienić świat. Miłość którą, każde boi się wyznać w strachu przed odrzuceniem.
 "Ważne, żeby mieć jakiś wpływ na losy świata – powiedziała. – No wiesz, coś zmienić.
– Co? Chcesz „zmienić świat”?
-No, nie od razu cały świat. Ale ten kawałek wokół siebie." 

David Nicholls – Jeden dzień
A same odczucia do bohaterów?
Nie są to osoby idealne; i o ile do Emmy czuje małą nić sympatia, może dlatego że sama jestem okularnica z pragnieniem zmiany kawałka własnego świata.
"(...) Emma ma wrażenie, że gdy tylko wyjdzie z domu, natyka się na nowego bobasa. Wprawia ją to w taką samą panikę jak sytuacja, gdy ktoś każe jej oglądać gruby album z wakacyjnymi zdjęciami. Wspaniale, że dobrze się bawiliście, ale co to ma wspólnego ze mną?" - I to co łączy mnie z bohaterką! Coraz mniej mam wspólnego ze znajomymi, każde ma inne plany i priorytety i coraz bardziej mi one obojętnieją.
Jednak  Dexter wieczny imprezowicz, skaczący z kwiatka na kwiatek, bez odrobiny zaangażowania częściej mnie irytował, choć jego pewność siebie miała coś w sobie magnetycznego. I szczerze: co ci ludzie tak ciągle z tym alkoholem?
 "Jeżeli w ciągu całego twojego życia mógłbym dać ci tylko jeden, jedyny prezent to pewnie byłaby to pewność siebie. Taki dar pewności siebie. To, albo świeczki zapachowe."
David Nicholls – Jeden dzień
A teraz już po lekturze książki została mi obejrzenie filmu i porównanie. Choć jeszcze nie miałam zaszczytu obejrzenia ekranizacji lepszej niż sama książka. Bo co może byś lepsze od własnego wyobrażenia bohaterów ich charakteru jak i wyglądu zewnętrznego. Oraz ich nawyków, sposobu bycia i tych innych drobnych szczegółów.



źródło: pinger
PS. treść skopiowana z mojego zamkniętego bloga
Pozdrawiam

Ninka17Sol

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz